Kiedy pochylam się nad kolejnym szyciowym projektem i wycinam przygotowaną do niego tkaninę staram się jak najlepiej wykorzystać powierzony materiał, tak aby powstawało jak najmniej odpadów. Czasami a nawet bardzo często zdarza się, że jednak zostaje jej większy skrawek choć nie na tyle duży, żeby coś jeszcze z niego uszyć. Z myślą o tych skrawkach, o tych niegabarytowych "resztkach", które szkoda wyrzucać stworzyłam linię biżuterii a teraz również breloków. To też mały ukłon do mam "chustoświrek", które z sentymentem wspominają czasy noszenia swoich maluszków w tkanych chustach ale wiadomo, że już większego kilkulatka czy wręcz nastolatka nosić nie będą. Chusty pojawiają się w różnych turpis'owych produktach: torbach, nerkach ale nie każdy ma potrzebę noszenia tego typu rzeczy, nie każdy ma również ku temu przychylny budżet. Brelok, który można nosić wraz z kluczami czy jako zawieszkę do torby czy do plecaka jest gadżetem, który wciąż jest bliski sercu ale już nie jest takim obciążeniem dla kieszeni.
Komentarze (0)