Dawno, dawno temu …
… czyli naście lat wstecz, kiedy urodził się mój syn nie wróciłam do pracy na etat. Pochłonęło mnie rękodzieło. O różnych technikach, w których próbowałam swoich sił pisałam na blogu http://pasja-i-rekodzielo.blogspot.com/, jednak najbliższa była mi zawsze maszyna do szycia.
Przez lata, dzięki wsparciu dobrych ludzi mój park maszynowy przeszedł metamorfozę i domowe maszyny do szycia zamieniłam na przemysłowe. Teraz dużo łatwiej jest mi zrealizować projekty, o których na początku tej drogi jedynie mogłabym pomarzyć.
Dlaczego „turpis”? Lubiłam jęz. łaciński, choć zupełnie go nie znałam. Wg translatora (tak to pamiętam) „pasja i rękodzieło” to „passio et turpis”. Dla potrzeb bloga i łatwiejszego jego zapamiętania  skróciłam do samego turpis wciąż wierząc, że to znaczy rękodzieło. Z czasem zostałam uświadomiona, że „turpis” to nie to co myślałam tylko: łac. turpis = „brzydki”.
Zatem zapraszam Cię do „brzydkiego” świata kolorów, tkanin, wzorów i twórczości, która powstaje w maleńkiej pracowni na obrzeżach Łodzi.
Autor tekstu: Miłka – właścicielka marki, realizatorka wszystkich projektów
